Szukaj na tym blogu

sobota, 1 sierpnia 2020

MAJTECZKI W ... PASECZKI

Cześć !
 Mnie też jest ogromnie szkoda lipca, bo mimo iż nie lubię lata jako pory roku, a zwłaszcza horrendalnie wysokich temperatur (akurat tegoroczny lipiec był dla mnie idealny), to kocham wakacje a zwłaszcza pierwszą ich połowę.

Dziś o moich uszytkach, nie tyle o "majtkach" co o komplecikach we wzorek , który prześladuje mnie w niezrozumiały dla mnie sposób-nie potrafię przejść obojętnie obok pasiastych skarpetek, no chyba, że są to paski fioletowe;/. W ogóle na stoiskach ze skarpetami dostaję małpiego rozumu, kupuję co ciekawsze (na szczęście nie tylko te w paski ) i wiecznie mam zapasy "na zaś", których nie potrafię przerobić, po czym dokupuję następne pary skarpet...

Łapię skarpetę i w rękach wycinam prosty fason, bez szablonów, na oko, potem najwyżej dopasowuję po przymiarkach. Ubranka, które najczęściej powstają z tych skarpet to proste sweterki-pulowerki i legginsy lub rajstopki.  Czasem z jakimiś wariacjami i odstępstwami, dopiero ostatnio mam więcej odwagi w eksperymentowaniu i wymyślaniu nowych krojów. Ale dziś pokażę te podstawowe :)

LUSIA na różowo, MOLLY na zielono, ISIA na żółto i MOXIE na biało.

Kompleciki różowy i żółty są identyczne: golfik i legginsy.
                                                         ISIA i LUSIA.

Z tych samych skarpetek z mieniącą nitką (wypatrzonych kiedyś w sklepie Flying Tiger) powstał zestaw zielony z szortami prezentowany przez MOLLY.

Kremowe skarpety z beżowymi paskami są inne. Tym razem uszyłam z nich dla MOXIE rajstopki i oczywiście znowu golf.


Wszystkie dziewczynki mają we włosach perłowe sprężynki ;D
To tyle. Pozdrawiam Was serdecznie !
Selinka :)