Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 27 grudnia 2021

SESJA POŚWIĄTECZNA

 Cześć!

 Nie wyrobiłam się ze świąteczną sesją. Zresztą nie tylko z nią. Dzisiejsze fotki powstawały bez przekonania, bez serca, choć z początku zdawało się, że nie będzie tak źle. Wybrałam panny, wyszukałam stroje, zdecydowałam się co do fryzur, dobrałam meble i dodatki, przygotowałam miejsce i tło. I wtedy ... zrobiło się dość ciemno. Mogłam sobie darować, czując w powietrzu katastrofę, ale brnęłam dalej. Po co? By poczuć rozczarowanie i zniechęcenie? W każdym razie dokładnie to poczułam. Obróbka zdjęć dała niewiele, jest naprawdę źle. Kolory są prześwietlone, niedoświetlone, niewyraźne lub nienaturalne. Jest to technicznie rzecz biorąc chyba najgorsza moja sesja. Co można było schrzanić, zostało schrzanione. Trudno. Dziś zostaje tak jak jest. Może będę miała zacięcie by sesję powtórzyć i naprawić to całe zło? 

Dziewczyny to NADIA (barbie Look Sweater Dress) oraz rudowłosa barbie z serii Dwanaście Tańczących Księżniczek - ELENA. Obie założyły małe białe bluzeczki, czarne sweterki oraz dół w kratę - ELENA spódniczkę a NADIA spodnie.


 

















 Zapraszam do ZAKĄTKA na cudowną kolędę, którą zaraziła mnie Kamelia :) 
"Carol of The Bells"  wykonana przez Lindsey Stirling:

I w wersji wyśpiewanej przez chór chłopięcy:

I na handpan:

Pozdrawiam,
 Selinka

 

niedziela, 19 grudnia 2021

ARNI I BERNIE - MISIEK I LISEK

 Witajcie!

Zapraszam na przedświąteczny zimowy post z udziałem paolek. Laleczki paola reina ostatnio pojawiają się u mnie na blogu sporadycznie a już  chłopcy to szczególnie nieczęsto. I dziś pora to zmienić za pomocą wpisu dedykowanego dwóm sympatycznym łobuziakom. Chłopaczki ubrani są na zimowo, w stroje nawiązujące do zwierząt leśnych. Rudowłosy uśmiechnięty BERNIE występuje jako lisek a kruczowłosy ARNI jako brunatny niedźwiadek.



 




















A w dzisiejszym ZAKĄTKU świąteczne reklamy Johna Lewisa:


Pozdrawiam Was,

 Selinka

niedziela, 5 grudnia 2021

HERBATKA Z SAFINĄ

 Cześć !

 SAFINY nie pokazywałam od grudnia zeszłego roku. SAFINA (Evangeline Ghastly) rzecz oczywista nadal ze mną jest. Nawet wiele miesięcy siedziała wyeksponowana na regale i przyciągała wzrok dopominając się uwagi. Może dlatego nie miałam potrzeby robić jej sesji zdjęciowych. Obecnie na nowym mieszkaniu do dzisiaj siedziała w swoim pudle aż się ulitowałam. Nie bardzo mam ją gdzie umieścić, bo niemal pod sufitem nie ma to sensu a niżej nie ma miejsca. Co zmieniło się w lalkowym życiu SAFINY? Zaledwie dwie rzeczy: dostała wiklinową sofę oraz filiżankę ze spodeczkiem. Nadal doskwiera jej okrutnie brak odpowiedniego obuwia. Minął rok z okładem a ja prócz cudownego epokowego stroju i współczesnego zestawu  w postaci jeansów i koszuli - wszystko od najlepszej lalkowej krawcowej pod słońcem -  KAMELII,  nie zadbałam o poszerzenie jej garderoby. Pozuje w butach kompletnie nie pasujących do reszty, ale z dwojga złego, by nie wystąpiła boso wolałam wybrać taką opcję.

 SAFINA popijała z godnością i nieśpiesznie swoją pyszną herbatę z własnej filiżanki a ja cyknęłam jej trochę fotek. Zapraszam.














ZAKĄTEK oferuje dziś dźwięki jak pocałunki dla ucha za sprawą piosenki Seal'a : "Kiss From A Rose".
Pozdrawiam,

 Selinka