Witajcie!
Dzisiaj miałam wenę na sesję artystyczno-symboliczną. Bohaterką została DAVINA, barbie o nieco niezwykłym imieniu, ponieważ podobnie wyglądający angielski przymiotnik "divine" oznacza "boski" a jako czasownik "to divine" - "przepowiadać, odgadywać". DAVINA to barbie Look City Shine o moldzie mbili, oryginalnie na model muse, u mnie na mtm. Jakoś tak podpasowała mi pod anielski look.
Skrzydła upolowałam ostatnio w sklepie z tanimi pierdółkami i skarbami i od razu wiedziałam jaki zrobię z nich użytek, więc zapowiadam, żeby nie było, że nie ostrzegałam, że przewiduję całą anielską serię.
Dzisiejsza wariacja na temat anielskości to anioł z laptopem. I z królisiem! Panna ma na sobie cudowną bluzeczkę z Kameliowej Pracowni, asymetryczną spódnicę od barbie Collector's Signature Look, torebeczkę z futerka, buty od barbie extra różowowłosej Millie, bransoletę bodajże od jakiejś WWE.
Chciałam przekazać to, że nasze ciemności może rozproszyć "anioł", który obdaruje nas pokojem, pocieszeniem, wsparciem. Ten dar symbolizuje króliczek. A laptop i cały image ma sprawiać wrażenie nowoczesności i wprowadzić odrobinę dystansu do tematu, taki zabieg artystyczny z przymrużeniem oka ;p Kto wie, może i anieli wyszukują teraz wszystko przez internet, kupują przez Allegro, zamawiają z przesyłką olx ??? ;0) A co do dostawy królika, to mam nadzieję, że wybrała "odbiór osobisty"!
Zapraszam do oglądania. Mało nie mogłam, poszłam na całość.
Pozdrawiam,