Cześć!
Przyjemna pogoda majowego weekendu zachęciła mnie do wybrania się na spacer w celu zrobienia pierwszej w tym roku sesji plenerowej. Aż nie mogę uwierzyć, że to rzeczywiście dopiero pierwsza taka sesja w 2022 roku! No cóż. Obiecuję poprawę.
Trasa wiodła wzdłuż Wisły, słonko świeciło ale wietrzyk chwilami nie był przyjemny a ci, którzy wybrali się na krótki rękaw przesadzili nie biorąc pod uwagę nadrzecznego mikroklimatu.
Towarzyszyły mi trzy panny: JANKA (platynka), SHANI (blondynka) oraz ROMINA (ruda) ubrane na jeansowo. Ubranek z jeansu mam naprawdę od imentu, aż dziw, że tak rzadko moje dziewczyny po nie sięgają. Kurteczka SHANI to dzieło Kamelii.
JANKA w żółtych kwiatach.
SHANI z pejzażem w tle.
ROMINA dotarła nad płocką Sobótkę.
Panny odpoczęły i podyskutowały na ławeczce na bulwarach (którą oczywiście targałam ze sobą).
Selinka.