Witajcie!
Witam w kolejnym poście prezentującym moje własne wyroby dziewiarskie. Delikatna modelka w sweterku o subtelnym kolorze , który nazwałam pudrowym (a w sumie to pastelowy łososiowy) to śliczna KAMELIA. Przeważnie robię nie tyle sweterki, co swetry a nawet powiedziałabym swetrzyska. O wiele za duże i za ciężkie, ze zbyt szerokimi rękawami, z grubej, szenilowej włóczki. Tak mi się porobiło. Ten jest jednak wreszcie inny - cienki i bardziej dopasowany. Z tyłu zapinany na cztery zatrzaski. Odstaje od doskonałości ale mimo to napawa mnie dumą, gdyż wspięłam się dzięki niemu na wyżyny mojego raczej średniego talentu do robótek.
No to jadziem!
Nie wiem, czy zdjęcia Wam też wydają się lepszej jakości niż dotąd ? Powinny być lepsze, w każdym razie, przynajmniej z powodu zmiany komórki na taką z wypasionym aparatem. Czasem wypadki
(rozbicie starego telefonu) mają jednak jakieś pozytywne konsekwencje i
dobrze, gdy można je przekuć w coś dobrego. Warunki do focenia w mieszkaniu były jednak dzisiaj mocno niesprzyjające, trzeba było doświetlać scenę sztucznym światłem. Jak się naumiem wykorzystywać odpowiednio całe to ustrojstwo, to powinno być wyraźnie lepiej. Oby i we mnie nastąpił fotograficzny progres ;p
No to dalej, czym prędzej do ZAKĄTKA. Dzisiaj zespół Goya sprzed lat. W utworach tak samo subtelnych, pudrowych i słodkich jak kolor prezentowanego sweterka:
"Tylko mnie kochaj ":
"Smak słów":
"W zasięgu Twego Wzroku" (moja the best)
Pozdrawiam,
Selinka