Szukaj na tym blogu

środa, 21 lipca 2021

NAYSI IN PINK

 Hej!

 Pora na obiecaną sesję NAYSI, czyli barbie pumy. Odpowiednią oprawą dla tak delikatnej urody jest moim zdaniem róż w pudrowych odcieniach i nasyceniach. Tłem do sesji stał się duży kąpielowy ręcznik frotte a ozdobnikiem bukiet dwubarwnych goździków, które w tym roku szturmem zdobyły moje serce. NAYSI prezentuje się w  topie bez ramiączek, szortach, futerkowej etoli i wysokich "sznurowanych" kozakach z "dzianinowym" mankietem. Perełki na szyi zupełnie przypadkowo są pod kolor kwiatów :p





 




Następnie NAYSI zaprosiła do wspólnego pozowania NATISE. Są jednocześnie bardzo podobne i bardzo odmienne :) Nawet imiona mają w tym samym stylu, nie tylko stylizacje.










Z tego stołeczka pokazanego na ostatnich trzech fotkach jestem szczególnie zadowolona, bo od wielu miesięcy szukałam jakiegoś nietandetnego taboretu dla barbie a wiedziałam, że warto upolować taki mebelek, bo daje możliwość zastosowania wielu póz. Powyższe moje pierwsze próby sadzania lalek na nim wyraźnie nieudolne, ale potem szło mi już coraz lepiej i stołek stał się głównym rekwizytem kolejnej sesji z udziałem MANUELI. Dla zachęty jedno jedyne na dziś zdjęcie :)

Dziś w ZAKĄTKU muzyka folkowa. Bardzo lubię folk, a dotychczas wspomniałam o tym zaledwie raz przy okazji prezentacji muzyki irlandzkiej. Piosenkę Jeleny uwielbiam od wielu, wielu lat, od Eurowizji 2008. Z tego samego konkursu pochodzi utwór Boaza Maudy. Obydwa pasują mi teraz do osobistej sytuacji... I jakież to przeciekawe języki !!!
 




Pozdrawiam,
 Selinka