Hej, hej!
Cętkowana elegancja? Czyżby tym razem gepard został zaproszony do sesji? Niestety, geparda chwilowo na stanie brak. Ale cętki są i owszem. I pokaz mody zimowej w wydaniu dziewcząt na ciałkach model muse. Wybrałam IRMINĘ - barbie Batic Princess (headmold Mackie) oraz NENĘ - barbie Tris Divergent (buzia Kayla/Lea). Każda z totalnie innej bajki i obydwie przesadzone na ciałka modelek.
Kolorystyka kremowo/beżowo/srebrno/szara. NENA ubrała kremową bluzeczkę, wąską spódnicę midi w panterkę, szary flauszowy płaszczyk z futerkowym kołnierzem, ciemnoszarą wełnianą czapkę (tak naprawdę to komin na szyję) i srebrne kozaczki. Na ramieniu trzyma beżową torebkę ze srebrną nitką. IRMINA założyła kremowy sweterek, futrzaną etolę w odcieniach beżu i szarości, jasną ciepłą spódnicę w szary wzorek (dzieło Kamelii), srebrne kozaczki (od barbie extra) oraz kremową szydełkową czapeczkę (od mini paolki, wykonaną przez Inkę).
Jako tło wykorzystałam zwój przezroczystego materiału w srebrne gwiazdki, który przypięłam szpilkami do dwóch części styropianu, z których powstała ścianka i podłoga. Też sprawia wrażenie niby-to-cętek w tle ;p
NENA w czapce i bez czapki:
Kolej na IRMINĘ:
A na koniec obie buźki:
Dzisiejszy ZAKĄTEK to utwór "Castle of Glass" mojego najukochańszego zespołu LINKIN PARK, którego tu już straszliwie długo nie było ;)
I z tekstem, bo naprawdę jest wartościowy i piękny:
Selinka :)