Szukaj na tym blogu

piątek, 10 lipca 2020

SAFINA-KRÓLOWA SELINKOWA

Hejka !
Przedstawiłam Wam dopiero co swój zakres lalkowych zainteresowań a tu największa niekonsekwencja w postaci lalki bardzo dla Selinkowa nietypowej. Tej lalki sama nigdy bym się u siebie nie spodziewała, ta lalka do mnie nie pasowała. Sposób w jaki do mnie trafiła można z czystym sercem nazwać jednym z owych przypadków, kiedy to zwierzę lub przedmiot samo/sam pcha się nam znienacka w ręce, a gdybyśmy celowo go poszukiwali w celu nabycia lub przygarnięcia, zajęłoby to mnóstwo energii i czasu, kosztowało ogrom mozołu. Myślę, że bohaterka tego wpisu trafiła mi się jak przysłowiowej "kurzej ślepie" ziarno ;p . 

Patrząc na to, co się ze mną stało za jej przyczyną, myślę, że moje styki w umyśle dostały w ułamku sekundy potężnego kopa i zaszła w całym organizmie jakaś skomplikowana reakcja chemiczna, podobna do zakochania :D . Dość powiedzieć, że od myśli o tej lalce nie udało mi się uwolnić, poległam też w kwestii przetłumaczenia sobie, że to nie moja estetyka, że na cholerę mi taka dziwna lalka, że co ja z nią będę robić... Zostałam przez nią spacyfikowana. Bomba biologiczna (???) została zrzucona a jej skutek mógł być tylko jeden.

Jak wiecie lub nie wiecie, podziwiam realizm, w każdej dziedzinie, od kierunku w malarstwie po ... właśnie lalki. Tymczasem rzeczona panna ma proporcje zniekształcone, zbliżona jest do przerośniętego patyczaka z dłońmi jak u drwala, cienkie to jak kościotrup, wąskie jak rączka od parasola; spokojnie mogłaby mi służyć jako tyczka do podparcia fasoli - gdybym  tą wdzięczną roślinę motylkową uprawiała :) Ale nie, nie mam nawet balkonowych pomidorów, więc nie sprawdzę jej użyteczności pod tym względem ;/ . Dodatkowo mrocznych lalek i wszelakich mrocznych klimatów nie trawię a rodowód tej lalki jest "ciemnawy", wystarczy spojrzeć na jej przydomek : "Ghastly", czyli "upiorny". Na szczęście ten egzemplarz ma jedynie odrobinę szaleństwa w spojrzeniu, jest to najłagodniejsza wersja o subtelnym makijażu i raczej anielskiej naturze (w co niezłomnie/naiwnie wierzę).  

Na korzyść tej panny przemawia dodatkowo jej wszechstronność, ponieważ doskonale wpisuje się zarówno w klimaty epokowe, jest stworzona do noszenia obszernych strojów wiktoriańskich a jednocześnie całkiem swojska z niej "dzioucha", robi wrażenie współczesnej dziewczyny swobodnie czującej się na wybiegu modelek prezentujących najnowszą modę albo panienki paradującej niedbale w jeansach i koszuli.

 Ale dosyć mielenia ozorem, trzeba lalkę przedstawić i pokazać, skoro już jej obecność została drobiazgowo usprawiedliwiona :) .

Oto panna Evangeline Ghastly Dreamstate. Wymyśliłam dla niej imię SAFINA, gdyż kojarzy mi się ono z delikatnością i subtelnością. Otrzymała też z marszu, jeszcze zaocznie, tytuł Królowej Selinkowa. I deklarację mojej dozgonnej miłości, hahah :) .
 Ponieważ przybyła naga, odziałam ją naprędce w ciuszki dzieciuchowe capnięte lalkom paola reina. Z sukienki zrobiła się tunika a getry dopełniły reszty.


             Tu z lalczyną paolkową halką zamotaną naprędce na głowie-ach ten kolor !!!

Dodam jeszcze, że lalki Evangeliny Ghastly znałam wcześniej - jedynie wirtualnie, obserwując namiętnie poczynania krawieckie Kamelii  i nawet zostałam Matką Chrzestną Jej najpiękniejszej nadając jej imię Meluzyna. Stroje dla wiotkich Evangelin, jak i same modelki zachwycają TUTAJ.
Wiem jeszcze o lalce Zurineczki, którą wraz z kreacją można podziwiać TUTAJ. Prośba moja jest taka: jeśli wiecie o kolekcjonerach z Polski i nie-Polski, posiadających takie lalki, proszę o info - chętnie pooglądam zdjęcia na cudzych blogach :)

Pozdrawiam Was serdecznie do następnego razu :)
Selinka