Szukaj na tym blogu

środa, 28 października 2020

LIVIA I LAVINIA

 Cześć !

Dzisiaj kobieca, pełna uroku (mam nadzieję) sesja na tle kwiatów. Dwie dziewczyny pozują przy obrazie wyhaftowanym krzyżykami. Ten obraz był już w mieszkaniu, do którego się wprowadziliśmy. Kolorystyka jest subtelna, różowa. Klimat letni :) 

LIVIA i LAVINIA to...ta sama lalka w dwóch różnych egzemplarzach. Trafiły do mnie w dużym odstępie czasowym. LIVIA jest OOAKiem, ma zrobiony repaint i reroot, dodatkowo ścięłam jej długie włosy formując lekką nowoczesną fryzurkę. Niestety makijaż nosi już ślady zużycia. Zgrabne główki z moim ulubionym moldem Karl pozostały na swoim oryginalnym, delikatnym ciałku model muse. Z tej "serii" pochodzą prezentowane wcześniej na moim blogu: "herbatkowa"-MELISSA, "sweterkowa"-NADIA i "basenowa"-KIARA. Sukienki dobrałam w odcieniach różu z dodatkiem srebra i brokatu.

Zapraszam:

LAVINIA z lewej a LIVIA z prawej strony.















 A w ZAKĄTKU starocie z lat moich nastoletnich. Bodajże jedna z niewielu wykonawczyń, co do słuchania której przyznaję się obecnie bez krztyny zażenowania. Jej piosenki wciąż chwytają mnie za serce :) Dodam jeszcze, że poważnie myślę nad sprawieniem sobie kiedyś tam lalki barbie "zrobionej" na tą piosenkarkę. Mowa o Sandrze !!!


 Z piosenką "Maria Magdalena" związane są moje szczególne wspomnienia. Otóż była ona hitem w czasach kiedy mała Selinka nie znała angielskiego w ząb i próbowała spisać sobie słowa ze słuchu. Wyglądało to dokładnie tak:

"jutejk majlaf, jułont majsołl..." itp itd.  :D :D

Pozdrawiam,

 Selinka !