Dzieńdoberek :)
Śpieszę pokazać uszyte przeze mnie dla paolek komplecik i kombinezon. Modelkami są dziś LUSIA i MISIA. Kto się dobrze przypatrzy, zobaczy co i gdzie schrzaniłam ;/
Komplecik LUSI powstał z szarych skarpetek w kwiatowe wzory. Są to szorty na szelkach lub jak kto woli - bezrękawnik z krótkimi spodenkami oraz blezerek/sweterek zapinany na zatrzaski.
MISIA założyła kombinezon typu ogrodniczki uszyty z bawełnianej damskiej sukienki w marynarski wzór w kotwice. Zapięcie w formie haftek znajduje się na ramionach. Z przodu naszyłam kieszonkę widocznym ściegiem czarną nitką.
MISIA to lalka z drugiej ręki, która posłużyła mi jako królik doświadczalny w celu sprawdzenia, czy paolkom można z powodzeniem zakręcić włosy. Jak widać da się i to w prosty sposób-nakręciłam bardzo mokre włosy na pocięte grube słomki do napojów unieruchamiając je i spinając ze sobą nawzajem wsuwkami do włosów. Wyschły same bez suszenia. Loki roztrzepałam tylko palcami, nie czesałam i nie utrwalałam.
Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie, by na końcu każdego postu zamieszczać coś dodatkowego, niezwiązanego z lalkami, głównie muzycznego (czy wyłącznie - nie wiem) . Chcę pokazać Wam, jaką muzykę lubię. Może ktoś w komentarzach też poda swoje inspiracje?
Kącik ten zatytułowałam:"COŚ OD CZAPY".
W dzisiejszym pierwszym kąciku polecam ten kawałek Lindsay Stirling:
Pozdrawiam,
Selinka :)