Szukaj na tym blogu

sobota, 29 sierpnia 2020

JOLINKOWY POST

 Hejka Wam !

Jolinek jak widzę u Was nie brakuje; są również i u mnie. Sztuk trzy. Nabyte w pierwszym natchnieniu jako obiekt do zmacania  ( bo nie widziałam ich na żywo a chciałam się przekonać, czy ten typ ciałka mi przypasuje) oraz ewentualnego wykorzystania jako dawczynie dla paolek. 

Po wnikliwej, czy nawet pobieżnej autopsji-któż to wie-uznałam, że ciałko to jako zbyt plastikowe (!) przypomina mi zanadto pajacyka i nie umywa się do ślicznego winylowego, pachnącego, oryginalnego ciałka paolek. Poza tym, nie oszukujmy się, wymiana wszystkich paolkowych powłoczek cielesnych na cokolwiek innego przy takiej ilości egzemplarzy w stadzie to zaiste awykonalne przedsięwzięcie.

Ciekawe, bo u Was lubię patrzeć na pozujące paolki a swoje kocham sztywne. Choć nie do końca, bowiem już pokazały się artykułowane ciałeczka palkowe na zagranicznych portalach aukcyjnych - niedostępne mi i finansowo i nie tylko...

Ale wracając do bohaterek tego posta: oto moje Jolinki bezimienne :(   



 



Zdjęcia pasemkowej, częściowo rerootowanej dziewczynki nie są mojego autorstwa lecz Sprzedającej, od której ją nabyłam.

 Jak Wam się podobają artykułowane ciałka paolek? Nie ma pojęcia czy są oryginalne, czy kombinowane, czy może podebrane innym lalkom ...

Zdjęcia znalezione na ebayu, autorstwa między innymi -iCukla- :




 

A w ZAKĄTKU coś z zupełnie innej muzycznej i nie tylko muzycznej bo i kabaretowej bajki :D Uwielbiam takie klimaty :) A Wy ?

 



Selinka :)