Szukaj na tym blogu

niedziela, 2 sierpnia 2020

MAXINE Z NARĘCZEM KWIATÓW KONICZYNY

Witajcie !
Zabrałam dziś MAXINE (barbie fashion fever jakąś tam) na łąkę o zachodzie słońca. Nazrywała kwiatów koniczyny.


 
Było już późno, ale jeszcze próbowała wyłapać ostatnie promienie słonka...



Poleżała trochę na kocyku od Inki i bezpośrednio na trawie.


Pozowała wśród zieleni i kwitnących kwiatów.
 
Mam do niej szczególny sentyment (a do której nie mam ???), z tego względu, że mieści się ściśle wśród  lalek, które trafiły do mnie na samym początku "choroby barbiowej". Jest pierwszą hybrydą a wtedy jeszcze nie miałam odwagi sama hybrydować lalek. Imię nadałam jej w mgnieniu oka-spojrzałam i zaraz wiedziałam, że to Maxine.

Pozdrawiam serdecznie,
 Selinka